Życie Alice jest w ciągłym ruchu. Nie łatwo jest być córką prezydenta Nowego Jorku. Jednak wszystko się zmienia po tragicznym wypadku. Nowe otoczenie i ludzie. Czy to zmieni dotychczasową dziewczynę?

9 września 2015

Decyzja ojca
   

 - Obudzi się wreszcie, czy ja mam to zrobić?! – Wszędzie rozpoznałabym wkurzoną Angelikę.
- Poczekaj jeszcze chwilę. Ali musi odpoczywać, po takim wypadku, nie dziwię się, że śpi już dziesięć godzin. – Dziesięć godzin?! Otworzyłam oczy tak nagle, że siedząca na brzegu mojego łóżka Holly, podskoczyła i wydała zdumiony jęk. – Widzisz? Obudziła się. Jak się czujesz, kochana? – Głos Holly był delikatny i spokojny. Od razu mnie uspokoił, chociaż nie wiedziałam, dlaczego byłam zestresowana.
- Dobrze. W każdym razie lepiej. Długo tu siedzicie? – Spytałam.
- Jakąś godzinę, a Angela już się denerwuje! Straszna z niej nerwica… - Angelika trzepnęła w ramię Holly.
- Nie nerwica! Po prostu chciałam już, żebyś się obudziła. – Powiedziała to takim słodkim głosikiem, że wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem.

***

    Po trzech dniach zostałam wypuszczona do domu. Chłopak, który brał udział i prawdopodobnie spowodował wypadek, został odprawiony już pierwszego dnia. Nawet mnie nie odwiedził. Faktycznie, nie pamiętałam go, ale czułam, że powinien chociaż spytać, co u mnie. Ja martwiłabym się, czy kogoś nie zabiłam, ale skoro jego winą był mój stan, to… Wiadomo.
   Nie widziałam się z rodzicami odkąd mnie wypuścili. Tata miał przyjść czwartego dnia mojego pobytu w domu. Czekałam cały dzień, aż około godziny siedemnastej, raczył się pojawić.
- Hej, jak się czujesz? – Ucałował mnie i lekko przytulił.
- Dobrze, nic mnie nie boli. – Odpowiedziałam z pewnym dystansem. Ojciec usadowił się w przestrzennym fotelu w salonie przy kominku, z którego buchało przyjemne ciepło. Poprawił okulary i rzekł:
- Przemyślałem sprawę twojej pracy. – „Oho. Szykuje się.” Pomyślałam. – Nie musisz już jej szukać. Zmienisz jedynie szkołę, na prywatną, o bardziej zaostrzonym rygorze. Twoim kierunkiem będzie filologia francuska. Mówisz płynnie po francusku, więc nie sprawi ci to większego problemu. Wszystkie książki dostaniesz na miejscu, jak i ubrania i resztę przyborów szkolnych. Możesz zabrać jedynie książki i jakieś „umilacze” czasu wolnego, choć nie będziesz miała go zbyt wiele. – Słuchałam ojca z otwartymi ustami. Przenoszę się?! Na ostatni rok?! – Pewnie zastanawiasz się, dlaczego tylko na jeden rok. Otóż, spędzisz w tej akademii trzy lata od poniedziałku. Oczywiście, będziesz przyjeżdżać na 4 lipca i Boże Narodzenie. – Zatkało mnie. Dosłownie.
- Jak to, dostanę tam ubrania? Co z moimi rzeczami?
- W akademii obowiązują mundurki. Dostaniesz kilkanaście kompletów i kilka strojów na różne okazje. Prawie bym zapomniał, musisz wziąć ze sobą kilka sukienek i sukni. O ile dobrze pamiętam, trzy letnie, przed kolano, cztery zimowe, z długim rękawem i dwie balowe. Razem dziewięć. Pojedziesz jutro do Mediolanu po jakieś. Ewentualnie do Paryża. Masz jakieś pytania? – Pytań to akurat miałam mnóstwo. Dlaczego? Po co mi to? Wiedziałam przecież, kim chcę być. Modelka to dla mnie idealny zawód. Niespodziewanie ojciec wsunął mi w dłoń złożoną na pół kartkę. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
- Musisz wypełnić tę kartę. Ja muszę teraz wracać do biura, więc miłego dnia. Przyjdę się pożegnać z Tobą w niedzielę. Do widzenia. – I wyszedł. Pobiegłam natychmiast do swojej sypialni, wzięłam długopis i siadłam na łóżku. Otworzyłam kartę, a na niej:



Akademia Laythley
    Serdecznie witam wszystkich nowych uczniów Naszej wspaniałej Akademii Laythley. Jestesmy zaszczyceni, móc goscic Was tutaj. Prosimy niezwłocznie wypełnic ponizszy formularz, abysmy wiedzieli, jakich przedmiotów pragniecie poznac tajniki.

Kierunek: Filologia francuska; poziom zaawansowany
Przedmioty obowiazkowe:
*historia Francji
*jezyk francuski dla zaawansowanych
*filologia francuska
Przedmioty inne:
*liczby i figury
*łacina podstawowa
*literatura angielska
*religie swiata
*sztuki piekne
*ekologia
*filozofia podstawowa
*zajecia na swiezym powietrzu
*instrumenty
Dodatkowo:
*moda
*ksiazki
*sport

Brak komentarzy: