Przywrócona pamięć
- Nie możecie
jej tutaj zamknąć! Nie jest aż tak niebezpieczna jak władcy Smoka! Zabraniam
wam! - Dyrektor wyglądał na nieźle wytraconego z równowagi. Przed nim stało
kilkoro mężczyzn ubranych na czarno z czerwonymi opaskami na ramionach.
Trzymali wysoką i rozczochraną Holly. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Skąd
tam się wzięła Holly? Miła i łagodna Holly Swam?
- Ta dziewczyna
posiada zbyt wielką moc, aby ją poskromić pokojowo i dobrze o tym wie. Nie
możemy ryzykować. Zabieramy ją do bloku 4. Natychmiast. - Najwyższy z mężczyzn
przemówił swoim głębokim basem. Zapewne to dowódca oddziału. Dziewczyna zaczęła
się szarpać i drzeć wniebogłosy, kiedy strażnicy zamykali za sobą drzwi.
***
Budząc się, poczułam gorzki posmak w
ustach. Kolejna wizja... ale dlaczego była w niej Holly? Rozejrzałam się
dookoła i stwierdziłam, że jestem na oddziale wybudzeń w mojej akademii. Na taki oddział trafiasz, kiedy po wizji o
potężnej mocy, zostajesz nieprzytomny. Czyli dokładnie tak, jak w moim
przypadku.
- Alice? Jak
się czujesz? - Lekko zgarbiona pielęgniarka spojrzała na mnie znad notatek.
- W porządku,
nic mi nie jest. - Odparłam.
- Zatem, jeśli
nic ci nie jest, udaj się do gabinetu dyrektora. Oczekuje cię. - Tego mogłam
się spodziewać. Wyszłam na chłodny korytarz i poczułam zapach wilgoci. Za
oknami było ciemno, słońce już dawno zaszło. Nagle usłyszałam za sobą szybkie
kroki, zmierzające w moją stronę. Tego dnia już nic nie mogło mnie
zaskoczyć. Lodowata ręka szarpnęła z
moje ramię, odwracając mnie do tyłu.
- Coś ty, do
cholery, najlepszego zrobiła?! Gdzie Michael?! - Peter nie wyglądał na
zadowolonego.
- O co chodzi?
Nie rozumiem cię. - Wyszarpałam się spod jego mocnego uścisku.
- Michael.
Twoja nowa moc. Zabiłaś go. Zabiłaś! - Chłopak złapał się gwałtownie za głowę i
prawie przewrócił. - Panienko Alice, myślałem, że jesteś rozsądniejsza! -
Peter. Impreza. Całowanie. Auto. WYPADEK. Pamiętałam. - Ale nie! Musiałaś się
popisać, co? Zabiłaś mojego hanai! - Chłopak przestał nad sobą panować. Wyciągnął
ręce do przodu, w moim kierunku i wtedy ujrzałam najokropniejszy obraz, jaki
można zobaczyć we własnej głowie. Moje ciało zostało przecięte na pół!
Okropność.
- Właśnie to z
tobą zrobię, suko!
- Peter Voltz.
Zawieszenie za używanie swoich mocy w niemiły sposób na rówieśnikach. Na
tydzień. Żegnam. - Dyrektor w samą porę zjawił się, aby wybawić mnie z opresji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz