Życie Alice jest w ciągłym ruchu. Nie łatwo jest być córką prezydenta Nowego Jorku. Jednak wszystko się zmienia po tragicznym wypadku. Nowe otoczenie i ludzie. Czy to zmieni dotychczasową dziewczynę?

25 marca 2016

Charlie

     

     Dotykając lewego przedramienia czuję pod palcami, coś ciepłego i lepkiego. Z każdym następnym krokiem, coraz bardziej kręci mi się w głowie. Napastnik nadal mnie ściga, nie mogę się zatrzymać. Dasz radę Charlie! Uda się. Momentalnie wywijam orła i leżę nieruchomo. Wydaje mi się, iż jestem w takiej pozycji już bardzo długo.
- Aaa! Szlag! Mówiłam ci, że da radę uciec! Ale lepiej mnie nie słuchać! - Nie widzę dziewczyny posiadającej lekko zdenerwowany głos, lecz słyszę jak przechodzi nieopodal moich stóp. Cichy szept dociera do moich uszu, ale nie potrafię rozróżnić słów.
- Jak mam nie krzyczeć?! Znowu wszystko zawaliłeś! To koniec! W ten sposób nigdy nie zwabimy Bosse! - Całe moje ciało przechodzi dreszcz. Ta dziewczyna musi mówić o Alice, ale czego ona może od niej chcieć?

    Otwieram oczy i widzę Alexa.  Rusza ustami, ale go nie słyszę. Docierają do mnie stłumione dźwięki.
- Charlotte! Żyjesz? Powiedz coś, proszę. - Zaniepokojony chłopak niesie mnie na rękach w stronę naszej kampusowej kliniki. Próbuję coś wymamrotać, ale nie mam na to siły. Alex widzi, że mam otwarte oczy.
- Charlie! Bogu dzięki. Zaraz ten koszmar się skończy... - I nagle film się urywa.


Brak komentarzy: